Dwa, czy trzy razy odpuszczony trening to nic złego, ale z takich małych „razów” łatwo jest rozleniwić się na dobre. Jak temu zapobiec i co robić w czasie zimy, aby nie było nudno, a przy okazji spalać kalorie w przyjemny sposób? - polecam Ci ruch na świeżym powietrzu: nie dość, że się zahartujesz i już więcej nie będziesz mówiła, że zima to samo zło, to jeszcze zyskasz ładniejszą sylwetkę. I nawet jeśli zawsze PRZED pomyślisz: „o jejku, nie mam siły, zimno mi”, to obiecuję, że PO już nic takiego nie przyjdzie Ci do głowy!

1. Spacer na świeżym powietrzu
Zwykły spacer - od niego zawsze wszystko się zaczyna! :D Jest najprostszą formą aktywności fizycznej, a jednak w zimie nawet i na spacer trudno jest się wybrać. Dlatego Ty (jeszcze dziś!) ubierz się ciepło i wyjdź z domu: załóż na uszy słuchawki z ulubioną muzyką, idź przed siebie przez 30 min, a potem zawróć. Godzina spaceru zleci zanim się obejrzysz!
2. Jazda na łyżwach
Jako że uwielbiam jazdę na rolkach, lubię też jazdę na łyżwach, bo to podobna forma aktywności. Przy jeździe na łyżwach pracuje dosłownie całe ciało – angażujesz mięśnie nóg, pośladków, rąk oraz brzucha. Ponadto jazda na łyżwach (tak samo jak na rolkach) poprawia koordynację ruchów oraz dodaje ciału gracji i wdzięku.Co prawda w pierwszych minutach jazdy zawsze jest trochę nieswojo, ale już po chwili robi się cieplej i można by tak jeździć i jeździć. Potem wypijasz ciepłą herbatkę z cytryną i zadowolona wracasz do domu. Czy to nie piękny scenariusz?
Podczas godziny jazdy na łyżwach spalisz ok. 400 kcal.
3. Jazda na nartach/snowboardzie
samopoczucie na resztę dnia? - Wybierz się na stok narciarski!
Jeśli nie masz sprzętu, to nie szkodzi – na każdym stoku można całkiem niedrogo wynająć cały potrzebny strój i narty.
Podczas godziny jazdy na nartach spalisz ok. 400 kcal.
4. Zjeżdżanie na sankach/kulig
O tak, sanki chyba każdemu kojarzą się z dzieciństwem. Tak samo jak kulig, po którym wszyscy wracają do domku i piją ciepłą herbatkę. Niestety, ja nie mam już sanek, choć super byłoby jeszcze kiedyś na nich pojeździć. Pamiętam, gdy zawsze podczas wbiegania pod górkę każdemu robiło się wręcz gorąco – ze wzmożonego ruchu i emocji. Istny upał w środku zimy (a nasz organizm musiał być w siódmym niebie)!Jeśli masz dzieci lub młodsze rodzeństwo, to zabierz je na sanki! Dzieci będą miały kupę frajdy, a Ty oprócz tego spalisz setki kalorii.
![]() | |
|
5. Bieganie
Podczas godziny średnio intensywnego biegu spalisz ok. 500 kcal.