Oczywiście, zazwyczaj nasze wyjazdy są takie, że trudno wpleść w nie codzienne treningi. Jeśli masz do wyboru spotkanie z rodziną, której dawno nie widziałaś albo ćwiczenia, to założę się, że w końcu odpuścisz sobie trening. Jeszcze brakowałoby, żebyś miała brać ze sobą matę! - Aby uciec od takich wymówek i dylematów, dziś pokażę Ci, jak wpleść aktywność fizyczną w letni odpoczynek poza domem.
1. Zwiedzanie pieszo
Zwiedzanie pieszo ma trzy duże zalety:- po pierwsze, skoro chcesz zwiedzić dane miasto, to najlepiej je poznasz spacerując po nim, a nie jeżdżąc autem, czy autobusem;
- po drugie, będziesz miała trening „z głowy”; 10 km w czasie zwiedzania obcego miasta to naprawdę niedużo - zanim się obejrzysz, przejdziesz pewnie nawet jeszcze więcej!
- po trzecie, jeśli przyjeżdżasz do dawno niewidzianej rodziny, możesz połączyć zwiedzanie ze wspólnym spędzaniem czasu – nawet nie wiecie, że razem ćwiczycie! :D
Wielogodzinne zwiedzanie może danego dnia zastąpić Ci trening |
2. Zwiedzanie na rowerach
Drugim sposobem na aktywne zwiedzanie jest jazda na rowerze. W wielu miastach, w centrum, można bez problemu wypożyczyć rowery i wybrać się na miłą przejażdżkę. Dlaczego by nie skorzystać?Godzina jazdy na rowerze to ok. 350 spalonych kalorii.
3. Wizyta w lokalnym klubie sportowym
Muszę przyznać, że jadąc do obcego miasta, uwielbiam zaglądać do klubów fitness. Większość klubów proponuje darmowe wejściówki na pierwszy trening; wystarczy odwiedzić stronę internetową danego klubu, sprawdzić, czy nie mają takiej opcji (np. otwarte w wielu miastach Pure Jatomi Fitness*, czy Calypso**) i wypełnić krótki formularz.W ramach takiej wejściówki możesz poćwiczyć na maszynach (polecam ćwiczenia na klatkę piersiową) lub uczestniczyć w zajęciach fitness. Najlepiej skorzystaj z zajęć fitness, bo z nich będzie najwięcej frajdy (jeśli idziesz z przyjaciółką), a godzina ćwiczeń minie w mgnieniu oka.
(Podczas godziny ćwiczeń na siłowni spalisz ok. 400 kcal).
4. Pływanie
Wakacyjny wyjazd chyba każdemu kojarzy się z pływaniem. Na wakacjach najczęściej jeździmy nad morze, nad jeziora itd. - grzechem byłoby tego nie wykorzystać i nie wypływać się za wszystkie czasy. W końcu to połączenie przyjemnego z pożytecznym - aktywny wypoczynek i trening w jednym.(A jeśli jedziesz do miejsca, w którym nie ma kąpieliska, to może wybierz się na basen na wolnym powietrzu? - możliwości jest mnóstwo!)
Ja po pracy jeżdżę z chłopakiem nad jeziorka za miastem, jest cudownie! Nawet po godz. 16 nadal jest ciepło, słońce grzeje, można super popływać, odpocząć, naładować się pozytywną energią i pooddychać świeżym powietrzem. I oczywiście nie ćwiczyć w domu na mokrej od potu macie. Na matę będzie czas w zimie!
![]() |
Na plaży cudownie jest leżeć, ale jeśli się wysilisz i wejdziesz do wody, to podczas godziny pływania spalisz nawet 450 kcal! |
5. Ścianka wspinaczkowa
Kolejnym ciekawym miejscem, które niezwykle mnie fascynuje jest ścianka wspinaczkowa. Wspinaczka to sport, którego możesz się bać tylko, jeśli nigdy wcześniej go nie próbowałaś... i w którym powinnaś zakochać się po pierwszym razie.Wspinanie poprawia koordynację ruchową, uczy koncentracji i pomaga pokonywać własne słabości. Wymaga też trochę siły (angażuje głównie mięśnie pleców, ramion i brzucha) i nieco sprytu. Każde puszczenie się sprawia, że chcesz próbować więcej i więcej. Nawet spadając nie tracisz dobrego humoru, bo podtrzymuje Cię lina, na której huśtasz się prawie jakbyś była na wesołym miasteczku. :D Brzmi ciekawie? - No to na co czekasz, szukaj najbliższej ścianki wspinaczkowej!
(Na ściankę ubierz dopasowany strój, najlepiej długie spodnie i buty z miękką, nieślizgającą się podeszwą. Resztę zapewni klub).
![]() |
Podczas godzinnej wspinaczki możesz spalić 500 kcal |
6. Park trampolin
Ach, park trampolin kojarzy mi się z kupą śmiechu i setkami spalonych kalorii. Pierwszy raz wybrałam się do parku trampolin, gdy odwiedzałam przyjaciółkę we Wrocławiu – ani ja, ani ona nie byłyśmy wcześniej w takim miejscu.Pierwsze wejście na trampoliny jest po prostu niesamowite! Masz pod nogami sprężyste podłoże i przy nawet niewielkim ruchu odbijasz się do góry. Nieprzyzwyczajona do takiego wrażenia będziesz śmiała się wniebogłosy, a po godzinie skoków stanięcie na twardej podłodze będzie wydawało Ci się czymś nienaturalnym. Na trampolinach możesz latać, robić fikołki i inne świetne rzeczy – oprócz spalonych kalorii, poziom endorfin sięgnie zenitu! :D
(Wejście kosztuje ok. 30 zł/h, do tego trzeba kupić skarpetki antypoślizgowe za ok. 6 zł).
![]() |
Podskoki, pajacyki, odbijanie się od trampoliny na siedząco itp. - podczas godziny takich ćwiczeń możesz spalić ponad 500 kcal! |
7. Koncert
A teraz najbardziej przyjemna forma „ćwiczeń”, czyli zabawa na koncercie. Lato to idealny czas na wybranie się na koncert ulubionego zespołu i tańczenie do białego rana. Na koncercie możesz stać jak słup albo dobrze się bawić i spalić przy tym więcej kalorii niż myślisz!Wesołe skakanie i śpiewanie razem z ulubionym zespołem jest świetnym sposobem na odstresowanie się i spalenie wielu kalorii (nawet 600 kcal/h). Nie wierzysz? - To wyobraź sobie, że w ubiegłą niedzielę bawiłam się na koncercie, po którym byłam bardziej mokra niż po treningu... Wiem, brzmi obrzydliwie, ale to naprawdę przyjemne uczucie! :D
No więc następnym razem, gdy będziesz na koncercie, nie stój bez ruchu, tylko biegnij pod scenę i baw się jak nigdy dotąd! Taka pozytywna energia dobrze Ci zrobi; poprawi humor i sprawi, że spojrzysz na siebie łaskawszym okiem – a to też jest ważne w osiąganiu swoich celów, dążeniu do wymarzonej sylwetki. Widzisz? - Trening poza domem może być naprawdę fascynujący!
Na pewno znajdziesz coś dla siebie
Istnieje mnóstwo możliwości ruchu poza domem. Każda z nas ma trochę inne upodobania: jedna woli pływać, inna jeździć na rowerze, a jeszcze inna konno. To, jaki sposób aktywności fizycznej wybierzesz nie ma znaczenia – najważniejsze, abyś się po prostu ruszała i aby krople potu wesoło spływały Ci po czole!* http://jatomifitness.pl/pl/zaproszenie/
** https://www.calypso.com.pl/sprawdz-nas